„Życie jest za krótkie,
żeby uczyć się tylko na własnych błędach”.
(Moja przyjaciółka Maryla)
Przede
mną puste miejsce. Moje kolejne miejsce na ziemi, które chcę
egoistycznie zawłaszczyć, mój nowy, niezapisany blog. Tabula rasa ;)
Dorota
N. - rocznik Kuby Wojewódzkiego, Radosława Sikorskiego, Iwony
Pavlovic... Dobry rocznik, ale oczywiście nie zamierzam się utożsamiać z
żadnym z wybitnych rówieśników. Moje życie z przeżyciami danymi tylko
mnie to 3 dzieci, mąż, pies, praca w szkole, własne stoisko odzieżowe,
sklepik z „mydłem i powidłem” w prywatnej uczelni, wynajem pokoi w
Szczawnicy, współtworzenie małego wydawnictwa, a pomiędzy tym wszystkim
zabawa w dziennikarstwo w lokalnej kablówce, a potem w Polskim Radiu,
funkcja rzecznika prasowego i w końcu - stworzona z potrzeby chwili dla
własnych dzieci - firma edukacyjna. No i jeszcze CZYTANIE, czytanie,
czytanie i nauka: polonistyka, kurs kosmetyczny, kurs księgowości, kurs
informatyczny, podyplomówka z zarządzania. Jednym słowem –bałagan
totalny! Potem kurs technik pamięciowych z egzaminem trenerskim, świetna
szkoła trenerów na UJ i wreszcie – podyplomówka z coachingu!!! I to nie
byle gdzie, bo na SGH:)
Po
co ten blog? Chyba od zawsze chciałam nawiązywać bliskie kontakty z
ludźmi, inspirować, wspierać, pomagać. Pytanie – czy mam do tego prawo i
kwalifikacje? Czy mój bagaż doświadczeń i trochę zdobytej wiedzy są w
stanie pomóc komuś innemu, wesprzeć go w rozwoju, podnieść na duchu,
wskazać drogę, zainspirować? Może jednak tak? Moja przyjaciółka Maryla
twierdzi, że „Życie jest za krótkie, żeby uczyć się tylko na własnych
błędach”, a więc może wiedza zdobywana jako panaceum na liczne błędy i
różnorodne doświadczenia komuś innemu też się przyda?
To
ma być blog, który będzie inspirować w drodze do osiągania pełni swoich
możliwości. Rozważania o życiu, o problemach, o wyznaczaniu celów,
motywacji, nauce (techniki pamięciowe też będą), o autoprezentacji, a
przede wszystkim o szukaniu sobie właściwej jedynej i niepowtarzalnej
drogi, drogi którą idziemy z pasją i radością, aż żal z niej schodzić na
końcu życia. W planie mam też bardzo osobiste recenzje wartościowych
książek i ćwiczenia.
Mam
nadzieję, że uda mi się zebrać i poszufladkować chaotycznie plątające
się po głowie wycinki wiedzy – zasłyszanej, przeczytanej, czy też po
prostu mozolnie zdobytej i osobiście przetestowanej . Wydobędę je na
wierzch i wreszcie sama się ich porządnie nauczę.
!
Zgodnie z zasadą efektywnego uczenia się - uporządkuję i
usystematyzuję informacje, a do tego pracę nad nimi rozłożę w czasie.
Taką metodę polecam wszystkim. Oczywiście nie każdy musi pisać blog, ale
powtarzam raz jeszcze - uporządkowanie informacji i rozłożenie nauki w
czasie znacznie pomaga w przyswojeniu większej partii materiału. Rada
niepopularna, ale bardzo skuteczna!
A jak już zaczęłam od błędów, to w następnym wpisie o sztuce błądzenia i potencjale tkwiącym w błędach przez nas popełnianych.
Bardzo podoba mi się pani pierwszy wpis - prosty, szczery i przemawiający do serca. No i oczywiście inspirujący. Czytając go pomyślałam sobie, że jakiś czas szukała pani swojej drogi i w końcu ją znalazła, no i że warto bez względu na to, na jakim etapie życia się jest.
OdpowiedzUsuńDziękuję najmocniej za przemiły komentarz - właśnie dziś takie wsparcie było mi wyjątkowo potrzebne!...
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeśli pomagamy sobie nawzajem, jeśli się wspieramy, doceniamy, a nawet tylko piszemy coś z myślą o drugim człowieku, to zbliżamy się do definicji człowieczeństwa i nadajemy głębszy sens naszemu życiu. Robimy to trochę dla siebie i trochę dla innych i chyba tak powinno być;)
A swojej drogi naprawdę warto szukać, albo inaczej - pozwolić sobie nią iść, bo często wiemy lub "podskórnie" czujemy o co tak naprawdę na chodzi, tylko nie zawsze pozwalamy sobie na realizację siebie.
Ja teraz naprawdę jestem bardzo szczęśliwa (na szczęście też nigdy nie jest za późno;)) i tego też Pani serdecznie życzę!!!:)
Cieszę się, że trafiłam na Pani bloga. Znajduję tutaj wiele ciekawych informacji. Lubię się uczyć nowych rzeczy i podejmować wyzwania. Mam nadzieję, że uda mi się z Panią kiedyś spotkać i porozmawiać, ponieważ też jestem pracownikiem jednostki, w której Pani uczy. Pozdrawiam AK :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! Bardzo się cieszę, jeśli to, co piszę komuś się przydaje - to motywuje, a motywacja potrzebna jest nam wszystkim;)
UsuńOczywiście serdecznie zapraszam do kontaktu i życzę Pani wielu ciekawych wyzwań i satysfakcji z osiągniętych sukcesów!
Pozdrawiam:)))
Dziękuję serdecznie za odpowiedź. Przy okazji wspomnę, iż pozwoliłam sobie na wysłanie do Pani zaproszenia na portalu www.goldenline.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam AK :))))