sobota, 3 października 2015

Chryzantemy





 
"Chryzantemy cudne, szczerozłote 
Na wystawie czekały co dzień, 
Wysyłając w przestrzeń swą tęsknotę 
Od poranku aż po wieczorny cień."

Mieczysław Święcicki


Długa aleja cmentarna, piękna jesień, słońce... 
Wracamy z Martą z grobu jej matki i rozmawiamy:
- Mama miała dobry gust. Chryzantemy na wszystkich świętych trzeba kupić ładne...  Ale przecież, jak kupię naprawdę ładne, ukradną. Oszaleć można!!!
- A właściwie jakie znaczenie mają kwiaty? ... Jak nas nie będzie, to co za różnica, jakie nam kwiaty przyniosą na grób?
- No właśnie, po co to wszystko? ... Dla siebie?... Co jest dla siebie? ... Kwiaty na grobie?! ... Mamie też na nic... szkoda, że takie smutne i ciężkie miała życie...
- A jak Ty żyjesz? ... Inaczej niż Twoja mama? ...
- No właśnie... Dokładnie tak samo. Po co tak haruję, jak nie mam nawet czasu naprawdę żyć? -   Łzy. - Co ja robię? ...
- Dobrze, że chociaż teraz znalazłyśmy chwilę, żeby się spotkać.
- Dobrze. Trzeba w końcu zacząć przyzwoicie żyć, zadbać o siebie, no bo potem co... ładne kwiaty na cmentarzu ...?
-  Trzeba? ...W końcu? ... To znaczy kiedy?
- No nie wiem... jeszcze tylko skończę remont, ...no i żeby najmłodszy syn szkołę skończył. Ktoś tego wszystkiego przecież musi dopilnować!

I zamówiłyśmy wiązankę na grób w kwiaciarni u pani Basi, a potem poszłyśmy na piękny jesienny spacer...

- A Ty -  jak często umówisz: "trzeba w końcu..."? Zupełnie jakbyś chciał się usprawiedliwić: "Tak wiem, teoretycznie trzeba, ale może jeszcze nie teraz.", "Jeszcze tylko ..."
- Co Ci o Tobie mówi Twój dzisieszy dzień?
- Czym się zamartwiasz?
- Czyj schemat życia powtarzasz?
- Czy naprawdę lubisz swoje życie?

Jeśli wiemy, że to, co najcenniejsze mamy za darmo, to może warto jeszcze zauważyć, że ogromnie dużo możemy sobie dać sami! 

Zatrzymaj się. Pooddychaj. Rozejrzyj. Zobacz jaki dziś piękny dzień. 
Zastanów się ile wziąłeś z tego dnia, ile jeszcze możesz wziąć?  
Co lubisz, co jest dla Ciebie ważne? 
Co jest naprawdę ważne w tym, co jest ważne - tam głęboko na dnie Ciebie... ? Czy dajesz sobie te wartości? 
Komu pozwalasz je sobie odbierać? Kiedy pozwalasz manipulować swoimi odczuciami, emocjami? Kiedy gubisz siebie?

W każdej książce rozwojowej przeczytasz podobne zasady: 
...wyobraź sobie kim chcesz być za pięć/dziesięć lat, 
...jak chcesz wyglądać, 
...w jakiej być formie,
...co robić  zawodowo,
...gdzie i z kim żyć, 
...jak spędzać czas 
i zaplanuj drogę do celu w każdym z wymienionych obszarów (Ty, praca, ludzie, otoczenie).
Potem rozpisz zarys działań na kolejne lata i zrób dokładny plan na rok - zgodnie ze swoimi wartościami i potrzebami. 
Potem wykonaj pierwszy krok, a potem następne. 
Rozwijaj się, ciesz się życiem, wyznaczaj swoje granice, celebruj każdy dzień, bądź dumny ze swojej drogi. Bo droga jest ważniejsza niz cel.

Po raz setny czytasz truizmy? ... U mnie na blogu też? ... Też.


A chryzantemy możesz kupić jakiekolwiek. 
No chyba, że Ci na nich naprawdę zależy...