środa, 18 września 2013

We dwoje.



Photo by Aga Baliga                          
"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem,

lecz patrzeć razem w tym samym kierunku"

Antoine de Saint-Exupery.



Ślub córki był dla mnie jedną z piękniejszych życiowych uroczystości. Oczywiście nie zamierzam się na blogu rozwodzić nad jego szczegółami, nawiążę tylko do swojej mowy na cześć Państwa Młodych, bo żeby tradycji stało się zadość, a tak naprawdę z potrzeby serca, powiedziałam kilka słów. Postawiłam tezę, że wspólne życie może być naprawdę bardzo szczęśliwe i o wiele ciekawsze niż celebrowanie najpiękniejszego nawet wesela. Potem przeszłam do wspólnych celów i realizacji siebie i partnera w najlepszym dla siebie kierunku, realizacji, która czyni życie pasjonującym i pełnym radości.

Długo mówić nie mogłam, bo między wódkę a zakąskę nie wkłada się podniosłych przemówień, a więc pozostało mi jeszcze sporo przemyśleń na dziś;)



W moim przekonaniu tym, co przynosi czÅ‚owiekowi najwiÄ™kszÄ… satysfakcjÄ™, tym co czÅ‚owieka uskrzydla jest wartoÅ›ciowy cel, coÅ› dla czego przyjemnie rano wstawać z łóżka (a kiedyÅ› siÄ™ w koÅ„cu chce z tego łóżka wstać;)). JeÅ›li przyjmiemy, że za jakość naszego życia odpowiada jakość naszych celów, to bardzo ważne jest,  żeby umieć wyznaczyć wartoÅ›ciowy kierunek i mieć go wciąż przed oczami. I jeszcze może warto pamiÄ™tać, że powinniÅ›my wiedzieć, co chcemy osiÄ…gnąć na każdej pÅ‚aszczyźnie życia – co chcemy, żeby nam przyniosÅ‚a praca, co rodzina, kim chcemy siÄ™ stać my sami. SÄ… różne kategorie celów – cele osobiste (rozwój, samorealizacja, zdrowie), zawodowe (sukces, pieniÄ…dze) i spoÅ‚eczne (przynależność do grupy, przyjaźnie, rodzina). JeÅ›li nasze cele z różnych kategorii wzajemnie siÄ™ uzupeÅ‚niajÄ… i wspierajÄ…, to zwykle żyje nam siÄ™ przyjemnie i dość lekko. JeÅ›li zaÅ› postawiliÅ›my przed sobÄ… zamierzenia, które siÄ™ wzajemnie sabotujÄ…, to szansa na ich realizacjÄ™ i harmoniÄ™ naszego życia jest mizerna. 
OczywiÅ›cie małżeÅ„stwa, które dbajÄ… o wspólne cele, budujÄ… trwalsze zwiÄ…zki, bo wspólne dążenia wymuszajÄ… stworzenie pola do współpracy, uczÄ… tolerancji i ustÄ™pstw, tworzÄ… szczególnÄ… więź. 
A co, jeżeli życie wymaga modyfikacji założeń? Często tak się dzieje. Wtedy po prostu powstaje nowa płaszczyzna do tworzenia czegoś nowego, inspirującego, do poszukiwania wspólnych rozwiązań.

Chyba warto też pamiÄ™tać, że nadmierna koncentracja na budowaniu zwiÄ…zku może stanowić zagrożenie dla naszej indywidualnoÅ›ci, a przecież wszyscy mamy jedyny w swoim rodzaju niepowtarzalny potencjaÅ‚, który pragniemy rozwijać. I tu czÄ™sto zaczynajÄ… siÄ™ dylematy: – Jak bardzo mogÄ™ być sobÄ…, bÄ™dÄ…c mężem/żonÄ…?

Oczywiście na takie pytanie każdy powinien sobie odpowiedzieć sam, a może raczej zapytać się inaczej:

- Co to dla mnie znaczy być sobą?

- JakÄ… część siebie chcÄ™ poÅ›wiÄ™cić dla dobra zwiÄ…zku?  

- Z czego absolutnie nie chcę rezygnować?

- Co jest moim świętym prawem?



Niezwykle wartościowym wymiarem miłości jest w moim przekonaniu pozostawienie marginesu dla niezależności drugiego człowieka, wspieranie się nawzajem w poszukiwaniu najlepszego dla siebie kierunku, w realizacji własnych pasji i zamierzeń.

A może miłość polega właśnie na tym, żeby dopingować się nawzajem? Tak dzieje się w najlepszych małżeństwach, tak powstają największe przedsięwzięcia, największe życiowe sukcesy (Nigella Lawson czy Irena Eris), bo wszyscy potrzebujemy wsparcia, potrzebujemy kogoś kto wierzy w nasze możliwości i kto w najtrudniejszych chwilach poda rękę i zachęci do dalszej pracy.



I jeszcze warto pamiÄ™tać, żebyÅ›my siÄ™ nie skupiali na czekaniu na wielkie odlegÅ‚e cele. MiÅ‚ość to przecież cudowny stan w którym, doceniamy swoje starania, a nie tylko osiÄ…gniÄ™cia, stan w którym koncentrujemy siÄ™ na drodze, którÄ… idziemy - oczywiÅ›cie staramy siÄ™ wymijać wertepy, ale też zauważamy kwiaty rosnÄ…ce wokół. 
A jeżeli życie toczy się tu i teraz, to chyba warto celebrować każdy pokonany etap, ale i szanować własne błędy, z których uczymy się przecież najwięcej.

Bo miÅ‚ość to też sensowne wymagania, które motywujÄ… nas, żeby stawać siÄ™ swojÄ… najlepszÄ… wersjÄ…, żeby siÄ™ rozwijać w unikalnym, najlepszym z możliwych kierunku. 
I myślę, że nie warto przerabiać na siłę ani siebie ani partnera, bo przecież tylko wtedy, gdy się jest do końca sobą, można być naprawdę szczęśliwym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz