„Nie przekreślaj samego siebie.
Masz tylko siebie.”
Janis Joplin
Sylwester za nami, postanowienia noworoczne czas wypełniać!
Jak
silna jest magia symboli, że pewnego umownego dnia wiele osób chce zacząć
wszystko od nowa – nowe lepsze życie, nowe nawyki, nowe zasady…?
Ja sama oczywiście też podejmuję czasem jakieś postanowienia
noworoczne
i zastanawiam się, co mi nowy rok przyniesie. Co więcej, jestem zagorzałą
zwolenniczką dobrych zmian - coach jest przecież narzędziem zmiany klienta;) Jednak w postanowieniach noworocznych moją czujność wzbudza
jedno - potrzeba mocnego odcięcia się od tego, co było dotychczas, chęć
zostawienia swojego dawnego życia za sobą – postawa: ”to, co było, jest
nieważne, to co będzie, to dopiero będzie ważne, to będzie moje całkiem nowe wspaniałe
życie.”
Na takim podejściu bazują firmy pseudo – szkoleniowe, które
chcąc się dorobić na naiwności ludzkiej, szafują hasłami w stylu „teraz
będziesz zupełnie innym człowiekiem”, „nigdy więcej nie popełnisz starych
błędów”. Obiecują zmianę zachowań, nawyków fundują ludziom „pranie mózgu”,
wtłaczając najlepsze zasady postępowania do wprowadzenia od już, od tego roku -
najnowszego, najważniejszego w Twoim życiu.
A tego zdecydowanie nie kupuję!!!
Można oczywiście wypracować nowe zachowania i nawyki, można
jakiś czas przyzwyczajać się do nowego sposobu funkcjonowania, można wyrabiać w
sobie samodyscyplinę, ale i tak wszystko „weźmie w łeb”, jeśli nie będzie miało
związku z naszym prawdziwym ja, z tym ja, na które pracowaliśmy w 2013, 2012 i
1999 roku. Tym, które nosimy głęboko w sobie, którego nie da się odciąć i
wyrzucić, jak niepotrzebnego balastu.
Nasze wartości, to kim się naprawdę czujemy, wizja
i misja, jaką chcemy realizować, żyjąc tu i teraz, to przecież to, co nas
naprawdę kształtuje.
Nikt
rozsądny nie powie, że przestaje być sobą nagle od 1 stycznia 2014!!!
Nikt tak nie powie, ale mówimy „zaczynam wszystko od nowa,
zapominam, resetuję…” I tym samym produkujemy sobie problem, bo przekreślamy siebie, odcinamy się od swoich
sukcesów i porażek, od swoich doświadczeń, od całego bagażu dzieciństwa i
młodości, a to na pewno nam nie pomoże. Wszyscy czegoś już
w życiu dokonaliśmy,
wszyscy coś przeżyliśmy, coś co nas odróżnia od reszty świata, co daje nam do dyspozycji niepowtarzalną bazę wyjściową i jedyne, co naprawdę mamy, to właśnie nasze dotychczasowe życie. Więc chyba warto się nad nim pochylić z
szacunkiem i niezależnie od tego, ile przed nami nowych
celów i marzeń, docenić to co było, docenić to, czego się już nauczyliśmy,
zauważyć jaki potencjał nosimy w sobie, jaki potencjał nas buduje.
Do innego życia nie będziemy mieć dostępu, więc to co rzeczywiście
możemy, to po prostu praca nad sobą w oparciu o prawdziwego siebie:)
Uśmiechnęłam się, ale to bardzo ciepły uśmiech, uśmiech ze
świadomością, że bardzo wiele można wypracować, z ogromną wiarą, że zmiany, które
dokonują się na poziomie głębokiej samoakceptacji i samoświadomości są
najbardziej trwałe
i wartościowe.
Bo motywacja jest pochodną
prawdy. Jaśniej? Gdyby moja cudowna nauczycielka angielskiego, Ula
(pozdrawiam ją przy okazji serdecznie!) "wyszła z siebie", to ja i tak nie
będę powtarzała słówek, dopóki nie odczuję (odczuję, a nie sobie powiem!), że
angielski jest tym, co mi naprawdę pomoże wypełniać moją życiową misję, że mnie
znacząco wzmocni w dążeniu do mojego pomysłu na zbawienie świata, że chcę
poświęcić mu mój czas, przeznaczony na rozwój zawodowy i osobisty, że jest mi
naprawdę niezbędny.
Tak jest ze wszystkim. Jeśli nam na czymś naprawdę zależy,
robimy to; jeśli chcemy tylko poudawać, że nam zależy – udajemy i nic z tego
nie wychodzi. Brutalna prawda.
No i tu mi opadły skrzydła;)
Może więc pora zadać parę pytań:
- Co Cię ukształtowało? Jaka rodzina, wartości, przekonania,
doświadczenia?
- Co z tego chcesz zabrać ze sobą w dalszą drogę?
- Co najchętniej wyrzuciłbyś/ wyrzuciłabyś ze swojego życia?
- Jaką najwartościowszą naukę czerpiesz z tego, o czym nie
chcesz pamiętać? Pomyśl! Nie uciekaj. To też Twój potencjał!
- Jakie trudności już pokonałeś/ pokonałaś?
- Co do Twojego życia wnoszą najpiękniejsze wspomnienia?
- Kim tak naprawdę jesteś?
- Co chcesz dać z siebie światu?
- Jaką misję będziesz realizować w 2014 roku?
Wspaniałego, pięknego,
pełnego samoakceptacji 2014!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz