piÄ…tek, 27 lutego 2015

Odpuść sobie coaching.



"Czasami ludzie potknÄ… siÄ™ o prawdÄ™,

ale prostują się i idą dalej, jakby nic się nie stało".
Albert Einstein


Miałam klientkę, która po paru sesjach szczęśliwie doszła do wniosku, że sama musi popracować nad sobą, że nic nie daje praca domowa odrobiona pięć minut przed coachingiem, że nie zbawią jej przeróżne szkolenia, ani spotkania ze mną, jeśli nie weźmie życia w swoje ręce.
Przyszła do mnie ze słowami, że zawsze marzyła o starszej mądrej osobie, która będzie ją wspierać, do której będzie przychodziła z problemami, czyli nastawiała się na długą uzależniającą relację, ale kiedy uświadomiła sobie własne schematy, uwolniła się od iluzji mojej wszechmocy.


Bo konfrontacja ze sobÄ… daje zwykle wglÄ…d w prawdÄ™, daje Å›wiadomość, że życie jest procesem w którym na pewne kroki potrzeba nieco czasu, cierpliwoÅ›ci i zaangażowania - wÅ‚asnego, nie coacha, trenera czy mentora.  Iluż znamy hobbystów szkoleÅ„, którzy uczestniczÄ… w różnych rozwojowych eventach, ale w ich życiu wciąż nic siÄ™ nie zmienia. Ci ludzie zwykle czujÄ…, co naprawdÄ™ jest im potrzebne, ale obawa przed odsÅ‚oniÄ™ciem prawdy jest tak duża, że próbujÄ… wszystkiego dookoÅ‚a, oprócz tego, co bÄ™dzie naprawdÄ™ skuteczne. 


SkÄ…d bierze siÄ™ schemat, który każe za wszelkÄ… cenÄ™ odrzucać rzeczywistość i podejmować zastÄ™pcze ruchy, które trzymajÄ… nas w zaklÄ™tym krÄ™gu niemocy?  Czemu tracimy czas i energiÄ™ na mitologizowanie braku poczucia wÅ‚asnej wartoÅ›ci, zamiast po prostu dziaÅ‚ać skutecznie i to poczucie budować?...
Prawie wszyscy znamy życiorys Steava Jobsa (jeÅ›li ktoÅ› nie zna - https://www.youtube.com/watch?v=ogKQjHOVyzA), wiemy, że zrezygnowaÅ‚ ze studiów, a potem stworzyÅ‚  imperium, z którego zostaÅ‚ wyrzucony. Wtedy odważnie zmierzyÅ‚  siÄ™ z porażkÄ…, zaakceptowaÅ‚ fakty i wÅ‚asne pomyÅ‚ki, odrzuciÅ‚ pokusÄ™ zachowania pozorów wielkoÅ›ci (ego)  i zaczÄ…Å‚ dziaÅ‚ać wykorzystujÄ…c  dostÄ™pne zasoby.  Jakże skutecznie!


"Zaakceptuj rzeczywistość, nie broń się, obserwuj, bo tylko wtedy możesz ją zmienić" - te słowa powtarzane przez rozwojowców i buddystów, stają się wyświechtanym hasłem. Wszyscy je znają, tyle że nie wszyscy wiedzą o co chodzi, może więc przypatrzmy się tematowi?
Kiedy jako dziecko rozbiÅ‚eÅ› kolano, a mama mówiÅ‚a dmuchajÄ…c : "nic siÄ™ nie staÅ‚o, już nie boli", to skutecznie odwracaÅ‚a umysÅ‚ od problemu, uczÄ…c CiÄ™ udawać, że jest inaczej, niż jest. MogÅ‚a też wdrukować Ci przekonanie, że jesteÅ› ciamajdÄ… i niezdarÄ…, albo po prostu stwierdzić: "RozbiÅ‚eÅ›  kolano. To boli. NastÄ™pnym razem bÄ…dź ostrożniejszy."

Kolejny przykÅ‚ad -  dostaÅ‚eÅ› dwójÄ™ na klasówce - rozpatrzmy dwie reakcje - pierwsza to krytyka Ciebie, bo przecież ”Ty nawet nie potrafisz siÄ™ porzÄ…dnie nauczyć, sÅ‚abiutki jesteÅ› (!)" , druga pseudotroskliwość :" nic siÄ™ nie staÅ‚o, nauczyciel pewnie siÄ™ na Ciebie uwziÄ…Å‚". Każda z tych reakcji to zakÅ‚amywanie rzeczywistoÅ›ci i brak akceptacji.
A co, jeÅ›li odnosisz zawodowÄ… porażkÄ™ i dostajesz albo reprymendÄ™ od rodziny, która uważa, że "do niczego siÄ™ nie nadajesz", albo pozorne wsparcie wyrażajÄ…ce siÄ™ w pocieszaniu, że to wina kolegów lub szefa?  ... Co wtedy czujesz?


TrochÄ™ takich i podobnych doÅ›wiadczeÅ„, a nauczysz siÄ™ skutecznie bronić przed prawdÄ… i nie bÄ™dziesz sobie dawać prawa do popeÅ‚niania bÅ‚Ä™dów.  Zamiast je akceptować i korygować, bÄ™dziesz wmawiać sobie kÅ‚amstwa, które podtrzymujÄ…c w pozornym  poczuciu wielkoÅ›ci Twoje "ego", zrujnujÄ… Ci życie. Twoje poczucie wÅ‚asnej wartoÅ›ci skurczy siÄ™ ogromnie, bÄ™dziesz siÄ™ bÅ‚Ä…kać zdezorientowany miÄ™dzy tym, co chcesz widzieć, a  faktami. BÄ™dziesz chodzić na eventy motywacyjne, żeby Ci powiedziano, że masz moc, chodzić do coacha, żeby udowodnić mu, że siÄ™ nie da... 


Tak jest na każdym poziomie, nawet fizycznym -  a przecież żeby przetrwać poważny ból, nie da siÄ™ udawać, że nie istnieje. Trzeba go zaakceptować, a nie walczyć z nim za wszelkÄ… cenÄ™, bo to przed czym siÄ™ zaciekle bronimy zwykle narasta. MetodÄ™ przetestowaÅ‚am na sobie i rodzinie w sytuacjach ataków, zawałów i innych poważnych zdrowotnych przypadków. Danie sobie prawa do bólu i do swojej naturalnej reakcji powoduje, że nie wpadamy w panikÄ™ i Å‚atwiej opanowujemy emocje, co jak wiadomo w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia bywa kluczowe. 


Podsumowując - spokojna akceptacja faktów, przyjęcie do wiadomości, że są takie, jakie są, to często pierwszy krok do poprawy sytuacji.

JeÅ›li stoimy miÄ™dzy ludźmi, którzy rzucajÄ… w nas kamieniami, to mamy szansÄ™ przetrwać, zakasujÄ…c rÄ™kawy i samodzielnie budujÄ…c z kamieni mur, który nas ochroni. Nie reagujÄ…c na zagrożenie bÄ™dziemy cierpieć coraz bardziej, coraz dotkliwiej obrywać, a nasze przerażenie i poczucie krzywdy bÄ™dzie narastać.   

JeÅ›li wiÄ™c ktoÅ› CiÄ™ nie szanuje, albo niszczy psychicznie, to może zamiast go obwiniać, albo wmawiać sobie, że ten czÅ‚owiek jest dobry,  lepiej po prostu dostrzeż fakt i zobacz w jakim stopniu Ty przyczyniasz siÄ™ do tej sytuacji. 
W akceptacji rzeczywistoÅ›ci tkwi magia i zwykle w  jej efekcie albo odnajdujemy różne opcje rozwiÄ…zania problemu, albo problem niespodziewanie znika. Nie wiem, jak to siÄ™ dzieje, ale ja i moi klienci doÅ›wiadczyliÅ›my tego wielokrotnie.  


Może więc odpuść sobie coaching i zastanów się najpierw:

- Co, w Twoim życiu jest faktem, którego nie chcesz zaakceptować?

- Co w Twoim życiu jest złe, a Ty starasz się to ignorować?

- Czego nie robisz, choć doskonale wiesz, że przyniosłoby efekty?

- Co Cię powstrzymuje, czego się obawiasz, czego nie chcesz zobaczyć?

I najważniejsze - Co zrobisz z tą wiedzą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz