czwartek, 18 lipca 2013

Wakacje z coachingiem.



„Scio me nihil sire”

Sokrates



Moja przyjaciółka Beatka (Å›wietny coach i psycholog), zafundowaÅ‚a mi wakacyjny coaching i przy okazji przypomniaÅ‚a, że mogÄ™ zmienić wzorce swoich przyzwyczajeÅ„ - wolniej jeść, nie zabijać stresu ruchem, a zamiast tego pozwolić sobie na przeżywanie emocji takimi, jakimi sÄ…. PosÅ‚uchaÅ‚am i okazaÅ‚o siÄ™, że w moim przypadku (oczywiÅ›cie nie tylko moim) uważność i integracja z ciaÅ‚em przynosi bardzo konkretne efekty – otwiera, poszerza samoÅ›wiadomość, pomaga podejmować decyzje. ZwykÅ‚e wydawaÅ‚oby siÄ™ nastÄ™pstwo coachingowej sesji,  a nie spodziewaÅ‚am siÄ™? Dlaczego?...  Przecież niczym siÄ™ nie różniÄ™ od przeciÄ™tnego klienta. Może mam odrobinÄ™ wiÄ™kszÄ… Å›wiadomość tego, co przeżywam i jakim procesom siÄ™ poddajÄ™? Może. Ale to nie zmienia faktu, że sama nie jestem w stanie zadać sobie niektórych pytaÅ„, nie potrafiÄ™ nagle zacząć myÅ›leć inaczej niż zwykle, zauważać rzeczy, których nie widziaÅ‚am przez caÅ‚e lata. Jeżeli każdy coach ma swojego coacha, to nie jest to fanaberia, czy szpanerska poza, a po prostu ludzka potrzeba znalezienia skutecznego katalizatora w drodze do celu ( coach też czÅ‚owiek, też ma cele).



Ale wracam do ruchu, a w zasadzie do nadużywania ruchu  - kiedy wreszcie odpuÅ›ciÅ‚am poÅ›piech i typowy dla mnie szybki rytm, zrozumiaÅ‚am rady Beaty i mojego wspólnika Tarka (genialny psycholog, trener grupowy, coach),  szczególnie powtarzane przez niego jak mantra, a wyÅ›miewane przeze mnie:  „oddychaj”. Po co on mi to wciąż bÄ™dzie powtarzaÅ‚?!!! Przecież ja wiem, że oddech jest fundamentalnym warunkiem dobrego samopoczucia, sto lat temu chodziÅ‚am na rebirthing, ćwiczyÅ‚am jogÄ™ z książki, która ma wiÄ™cej lat niż on,  uczyÅ‚am siÄ™ oddychać, wiÄ™c po co powtarzać oczywistoÅ›ci?!...  

Cóż, teraz mogÄ™ tylko powiedzieć ze wstydem, że kolejna lekcja pokory zaliczona - co innego mieć przyswojonÄ… teoriÄ™, a co innego doÅ›wiadczać. Co wiÄ™cej – czasem trzeba sobie sporo razy podoÅ›wiadczać, żeby zrozumieć i odczuć. Poza tym dla każdego dobry jest inny moment na doÅ›wiadczanie. Oczywiste?  I co z tego?...

UroczyÅ›cie Å›lubujÄ™, że nigdy nie bÄ™dÄ™ siÄ™ dziwiÅ‚a, jeÅ›li klient moje dobre rady pt. „oddychaj” ( czy jakiekolwiek inne) potraktuje jak bezsensowny banaÅ‚.

Koniec lekcji 1.  pod tytuÅ‚em „pokora”.



Lekcja 2.  pod tytuÅ‚em „otwartość”. Już pisaÅ‚am, że nie wystarczy posÅ‚uchać, a trzeba przetestować. Bardzo czÄ™sto zatrzymujemy siÄ™ na poziomie wiedzy, jakbyÅ›my myÅ›leli, że rozumowe potraktowanie sprawy wystarczy. A przecież poziom profesjonalizmu (w jakiejkolwiek dziedzinie) osiÄ…gamy wtedy, gdy wiedzÄ™ i umiejÄ™tnoÅ›ci uzupeÅ‚nimy doÅ›wiadczeniem. A wiÄ™c warto – warto czerpać z doÅ›wiadczeÅ„ innych, nie narzucać za wszelkÄ… cenÄ™ swoich przyzwyczajeÅ„, tylko czasem dostosować siÄ™, pokonać wÅ‚asny opór i zacząć choć na chwilÄ™ funkcjonować inaczej.



Lekcja 3. pod tytuÅ‚em „uważność” – nie wystarczy samo wykonanie zadania, ważna jest szczególna czujność, obserwowanie skutków w trakcie i po. Ważne żeby w każdym dziaÅ‚aniu dostrzec siebie, zobaczyć nowe wzorce, poszerzyć wÅ‚asnÄ… mapÄ™, wczuć siÄ™ w ciaÅ‚o, a dopiero wtedy możemy sobie pozwolić na peÅ‚noprawne używanie sÅ‚owa samoÅ›wiadomość. Inna sprawa, że pytanie o granice samoÅ›wiadomoÅ›ci uważam wciąż za otwarte.



Lekcja 4. pod tytuÅ‚em „samodzielność” – najpiÄ™kniejsza nagroda dla coacha i klienta, gdy klient czuje, że panuje nad wÅ‚asnym życiem i nad coachingiem, staje siÄ™ rzeczywistym partnerem coacha, jest w stanie samodzielnie rozwijać siÄ™ w najlepszym dla siebie kierunku, zgodnie ze swoim wÅ‚asnym rytmem.  Bycie samodzielnym to dla mnie spokojne odkrywanie siebie, duma z wÅ‚asnych osiÄ…gnięć, dystans do niepowodzeÅ„ i wymagaÅ„, które stawia przed nami Å›wiat i inni ludzie, to trudna sztuka integracji ze sobÄ…, która przynosi prostsze, piÄ™kniejsze życie i spokojny oddech peÅ‚nÄ… piersiÄ….



A na koniec pozostaje bezcenne zdumienie coacha, bo przecież miało być inaczej, miało być nie w tym kierunku, coś się w trakcie poprzestawiało, a klient o dziwo bardzo zadowolony, czego sobie, a także wszystkim coachom i klientom życzę najserdeczniej!



A mojemu wakacyjnemu coachowi baaardzo dziękuję;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz